Alternatywny tekst

29 kwi 2013

Szpiegowanie szpiega i pułapki cienia

Szłyśmy długo na przód, w kierunku watahy Stipant Sverae. Postanowiłyśmy się rozdzielić. Poszłam na lewo. Było coraz ciemniej i ciemniej. Przez chwilę straciłam orientacje czy rzeczywiście idę w dobra stronę. To było jak czarna puszcza. Drzewa bez duszy, bezdźwięczny odgłos ptaków, brak śladów jakiejkolwiek zwierzyny. Nagle poczułam, ze ktoś mi się przygląda. Patrzy na mnie...Szpieguje samego szpiega.
-Gdzie jesteś! Pokaż się!-warknęłam. Byłam pewna, że ktoś się na mnie gapi.
-Troszkę grzeczniej proszę.- usłyszałam jakiś głos. Wydawało mi się, że go znam.
-Tu jestem.-ktoś powiedział. Oglądnęłam się powoli...Za mną stał...DRACO!
-Czemu idziesz za mną?-zapytałam po paru sekundach zdezorientowania
-Hm... A czemu by nie?
-Bo ja tego nie chcę?!
-Nie podnoś głosu ,mała.
-Nie nazywaj mnie mała!
-No to Nercia.- na jego pysku pojawił się uśmieszek. Wkurzyłam się.
-...!!!
-Nie idź dalej.-powiedział cichszym głosem
-Niby czemu?
-Nie wolno Ci.
-Dlaczego zakazujesz mi tam iść?
-Bo tam jest...po prostu nie idź i tyle.
-Co jest?
-Eh...Czarny las...-szepnął mi do ucha dziwnym, przerażającym głosem, aż zadrżałam.-No chyba że chcesz zginąć.-dodał już normalnym głosem.
-Straszysz mnie i tyle. Poza tym.. Możesz coś ukrywać.
-Rób jak uważasz.-powiedział i odszedł
-Poszłam w głąb czarnego lasu. Dopiero po chwili zauważyłam że cały las jest zasiany pułapkami, zapewne zrobione przez wroga watahę. Cofnęłam się.

Nagle tylną łapą zaczepiłam o jakąś cienką, ciemną nić. Owa nić była zrobiona z cienia. Szarpnięta, pękła i wpadłam do jakiejś głębokiej dziury. Z początku wydawała mi się bez dna. Spadałam, spadałam i spadałam, przy czym okaleczyłam sobie ciało. Miałam dużo małych ran i zadrapnięć. W końcu dotarłam do dna. Z tej wysokości lądowanie było dość mocne i bolące.
-Aaaaaaaaał....-pisnęłam na cały głos.
I co tu teraz robić?-myślałam.Próbowałam się wydostać ale to na nic. Za głęboko. Nie widziałam nawet smugi światła.Boję się...Ja...ja...ja nie dam rady!!! Zostanę tu na wieki...A moja dusza będzie błądzić po  głębiach dziury...no bo niby jak am się wydostać?! JAK?!!!!!!!!!!!!-powoli wpadałam w panikę. Moje oczy ledwo co widziały w przerażającej ciemności.
-Pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!- wrzasnęłam na cały głos.Odpowiadało mi tylko odbijające się echo.
-Pomocy...-szepnęłam załamana...Nagle pojawiło się dziwne białe światło. Moje futro zalśniło bielą. Po chwili spostrzegłam, że bandaże zrobiły się czarne...A na plecach miałam białe skrzydła.

-Nie bój się...Uda ci się wydostać z pułapki cienia. Nie poddawaj się! Uwierz w siebie! - usłyszałam jakiś głos dobiegający ze mnie...Głos mojej matki?!
-Nie zawiodę Cię mamo...-szepnęłam. Odepchnęłam się od podłogi ,a moje białe skrzydła jak śnieg uniosły mnie wysoko. Leciałam do góry, niczym płatek śniegu który zapomniał o sile grawitacji. Zobaczyłam nikłe światło ( w lesie nie było zbyt jasno). Wydostałam się.Poleciałam tam gdzie spotkałam Draca. Lądując upadłam na ziemię. Byłam ledwo żywa. Wciąż miałam na sobie przemianę. Zamknęłam oczy i pogrążyłam się w głębokim śnie, nie widząc nadchodzącego niebezpieczeństwa...

Co się stanie z Nerą? Jakie czyha na nią niebezpieczeństwo? Czy ktoś ją zrani? A może uratuje? Kto wie...może jedno i drugie? ;)

Ciąg dalszy nastąpi...
***
Mam nadzieję, że się podoba.A przeminę przerobiłam daaaawno temu sama xD c;

6 komentarzy:

  1. Końcówka notki intryguje i chce się dowiedzieć więcej... Oby tak dalej ;3
    Poza tym bardzo ciekawa notka. ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe. Poza tym... Szpiegowanie szpiega? Hah... Zabawnie to brzmi... Mniejsza. Na prawdę fajna. Nagle wataha ruszyła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki! To zasługa Saph i nas wszystkich! Bo w sumie...To nie tylko od Alphy zalezy czy wataha przetrwa. To także nasz obowiązek ;)

      Usuń
  3. Terra/Santinio29.04.2013, 22:27

    Racja, Nera! W końcu nic nie da się zdziałać samemu... przynajmniej na dłuższą metę w końcu się rady nie da. To my tworzymy to stado, jego przygody, wspomnienia... ale o tym chyba każdy wie.
    A jeżeli chodzi o notkę, to przyznam, Twoja przemiana mnie zaskoczyła. I na dodatek pojawiła sie Leyla. A ja tam myślałam, że się duchy mogą pokazywać innym tylko o północy/pełni księżyca itg. ale w czasie białego dnia, kiedy słońce jest wysoko na niebie... Nie, nie mówię, że to jest jakiś błąd, po prostu mnie to zaskoczyło. Bo zazwyczaj tak bywa. Ale przecież to Leyla, nasza kochana, która nigdy nie zawodzi i lubi zaskakiwać. ;)
    A to "szpiegowanie szpiega" dodaje tajemniczości, a w głowie pojawia się:" co? Jak to możliwe? Hm... trzeba zobaczyć!"
    Hm, "nadchodzącego niebezpieczeństwa", powiadasz? Oby się nie okazało, że myślimy o tym samym. Bo wtedy paln na notkę pryśnie jak bańka mydlana. Ale mniejsza o to.
    Końcówka:przyznam, dodaje uroku i daje wrażenia tak jakby niedokończonej, co sprawia, że jest się ciekawym co będzie dalej (przynajmniej jest tak u mie). A na końcu te pytania, które dają do myślenia... Zaraz, czy tak przypadkiem podobnie nie pisała Venuś? Chyba na WV o ilę się nie mylę. Ale jak wiadomo, moja głowa lubi płatać figle. Ale mniejsza o to. To jakby zaczerpnięcie z przeszłości. A jak wiadomo, wspomnienia lubi się wspominać... Dobra, tak czy siak, czekam na dalszą część. Kto wie, może Draco cię uratuje, a może... wtrąci Cię do jakiejś celi w SS (oby nie)? Ale jak wiadomo, wszystko zależy od osoby piszącej, czyli od Ciebie. Czekam na następne Twoje przygody! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki! W sumie to Leyla objawiła się tylko głosem...Tak jakby we mnie XD Wydobywała się z mojej przemiany i to ona mi ją dała ;P
      A te słowa na końcu...Myślaąłm ze je wymysliłam ale możliwe ze ktoś już kiedys tak pisał ;P
      Jeszcze raz dzięki wszystkim.

      Usuń
  4. Zgadzam się z Fire. Wataha nagle ruszyła. * zaczęła skakać z radości jak psychol. * Wystarczyło tylko trochę was zmobilizować.
    Super nocia ^^

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonany przez Jill