Alternatywny tekst

4 maj 2014

"Odrodzona, by dokończyć swe dzięło zniszczenia."

Ashes to Ashes. Dust to Dust
(c)Okami Kodokuna
//Imię:// 
Jak Cię zwą demonie, coś martwą była, a teraz ożyłaś, powstałaś z martwych, by ponownie wzniecić iskrę w sercach przyjaciół? Saphira, tym oto imieniem mnie ochrzczono i tak pozostało.
//Nazwisko:// 
Czyżbyś była z rodu tego nadal? Mimo tego iż zginęłaś? Oczywiście. Trancy, ród liczący kilka setek lat i nadal trwający, niczym wiatr.
//Wiek i data urodzin://
Czyż po zmartwychwstaniu, lata liczysz od początku? Nie. Niedługo zapieczętują się aż trzy, a ten dzień nadejdzie 5 czerwca.
//Płeć:// 
Masz wątpliwości do tego iż jestem samicą, mój drogi?
//Rasa://
Kimże więc jesteś? Niegdyś szlachetna z rasy Lunaris Morte, a teraz? Nie wilk, lecz demon ze mnie.
A jeśli chcecie jeszcze mnie zobaczyć, spójrzcie w gwiazdy,
albowiem jestem pomiędzy nimi - strzegę i obserwuję was.
(c) wolf250
//Partner://
Umarłam, zmartwychwstałam, a nadal nikogo nie ma przy mym boku.
//Potomstwo://
Brak partnera, brak dzieci.
//Hierarchia://
Cóż, nie pozbędą się mnie tak łatwo z stanowiska aktualnej Alphy, nie ma bata, chyba, że mnie wykopią, wybaczcie kochani. Plus do tego oczywiście Mentor Assasynów, alchemik, wojownik oraz mag śmierci.
//Pochodzenie://
A skąd może pochodzić ożywiony wilk demon? Z piekła, oczywiście.
//Rodzina://
Byli to niegdyś wilk i wilczyca światła Selene i Araksjel, teraz moją matką jest śmierć, a ojcem sam szatan.
//Historia://
Sunev mnie zabiła, a mój demon Scythe uratowała. To co było przed tym, nie ma zbytniego znaczenia, prócz czasów w których byłam alphą w Stipant Veritatis, nadal chce obejmować to stanowisko. Gdy się ocknęłam, była przy mnie Sasha i płakała, czyli jednak znaczyłam coś dla innych. Nie zdają sobie oni jednak sprawy, jak wiele znaczą dla mnie. Mam zamiar przywrócić z powrotem nasze kochane stado.
Serce zawieszone na łańcuchu,
przez demona skażone.

//Charakter://
Cóż, życie nauczyło mnie, by wierzyć i mieć wiarę w swoich towarzyszy, by podnosić ich na duchu w chwilach zwątpienia. Jestem miła, przyjazna, to pewne i nie nieśmiała jak kiedyś. Teraz stanowcza, poważna, choć nie raz potrafię się powygłupiać. Jako przywódca staram się wszystko robić rozważnie i słuchać innych, jak i swojego serca. W czasie, gdy ktoś ginie, płaczę z rozpaczy, bo przecież to boli, prawda? No i często w samotności, gdy nie mogę sobie z czymś poradzić, ale zawsze, ale to zawsze podnoszę łeb wysoko, by przeciwstawiać się życiu.
//Wygląd:// 
Przez moje zmartwychwstanie, zmienił się także mój wygląd. Kolor mej sierści podchodzi pod czerń, choć nie całkiem tak jest, po prostu jestem ciemnoszara. Me oczy również się zmieniły, choć w połowie. Prawe jest koloru fioletu, a lewe dziwne, powiem wam. Białko przyjęło kolor głębokiej czerni, a tęczówka została szkarłatna. Moje ciało zwiększyło się trochę, ale nieznacznie. Skrzydła pozostały nadal takie same - pierzaste niczym u anioła zła. Podczas używania mocy, na moim ciele pojawiają się krwiste znaki i wyglądam wtedy jak mój dawny demon - Scythe.
Widzisz diabła? Mam nadzieje. Znajdę Cię i zabiję.
//Moce://
Posiadam moce śmierci, krótko mówiąc, to mnie na pewno zmieniło. Równie dobrze mogę się chować w cieniu, znikać innym z oczu, a także przyzywać duszę zmarłych, to taki dodatek. Pozostała mi oczywiście Furia - stan w którym morduję wszystkich nie patrząc, czy to przyjaciel, czy wróg.
//Ciekawostki://
~Boi się nadal burz.
~Jest zboczona i to meeega, bój się.
~Uwielbia robić szablony.
~Nienawidzi ludzi pustych.
//Kontakt://
Email: saphira.wolf.blood@gmail.com
Gg: 41287880



Wróciłam. Przeżyłam. Bójcie się.
(c)Hioshiru

Ohayo Again.

1 komentarz:

  1. - Zabieram Cię na wycieczkę. Odwiedzimy miejsce, gdzie często popełniane są złe rzeczy - wymruczała samce wprost do ucha, niespodziewanie zjawiając się za nią. Wisiała w powietrzu, delikatnie opadając, a to się unosząc. W końcu "obeszła" czarną, lądując przed jej łapami. Ukłoniła się, uginając prawą łapę. Chwilę trwała w takiej pozycji, aż nagle uniosła łeb, wlepiając w nią swe puste ślepia.
    - Witam wśród żywych - wymruczała, uśmiechając się półgębkiem.

    shae

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonany przez Jill