Nasze tereny, nasza wataha.
Zabłąkani, odnalezieni.
Ci, co cel w życiu znaleźli.
Razem, do końca, na dobre i złe,
Aż do śmierci...
Gdy na niebie gwiazdy z księżycem się pojawią,
Wnet do uszu dotrze dźwięczne wycie,
Które bije gwiazdy i księżyc.
Do czarnej wilczycy, o oku białym,
Pieśń owa należy.
Wadera, to alfa nasza-Venus jej imię!
"Na łowy, na łowy, na polanę wszyscy!
Polować przy blasku księżyca,
Przeznaczenie nasze.
Wszyscy razem zbierzmy się,
Bo w nas największa siła!"
Nowe, słychać było wycie obce,
Alfy to, lecz wrogiej brzmiał głos...
Nagle zza drzew wataha inna nadchodzi,
Zamiary - jak widać, ma nie za dobre,
Wojna już blisko, za kilka sekund.
W odsiecz ruszamy, by bronić nasz dom.
Siła potężna, to zjednoczona wataha,
Broń ta każdego wroga pokona.
Nawet, gdy nie ma nas razem,
Do końca walczyć wiernie będziemy,
Dla dobra naszego stada!
Wędrowcze drogi, zastanów się:
Kim chcesz być tutaj, na wojnie tej?
Jeżeli sprzymierzeńcem - pomóż nam i walcz!
Jeśli wrogiem zaś - to zgiń z naszych łap!
Nasza moc wspólna-jednością zwana,
Nasz wspólny cel to nasza rodzina,
To nasz dom, życie i wspomnienia,
Stipant Veritatis -
Na zawsze w nas i w naszych sercach!
Stworzony przez Terre! :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz