Alternatywny tekst

25 maj 2013

Niebezpieczeństwo...Ratunek i...

Okej....Co tu jest grane?! Kilkudniowa cisza dla Venus czy co?! Najpierw wszystko grało, już miało być wszystko okej, a tu nagle...CISZA. Okej przyznaje ja też już prawie miesiąc nie pisałam,ale był taki czas, że pisałam prawie codziennie. Na blogu trochę szkiców jest i mam nadzieję, że szybko się za nie weźmiecie. Chociaż nie mam dziś zbytnio weny to i tak postaram się pisać notkę i dać z siebie wszystko aby inni nabrali weny i znów zaczęli pisać! 
***
Otworzyłam oczy. Nagle zdałam sobie sprawę z tego iż leżę w jaskini. Była dość mała. Pomieściła by cztery dorosłe wilki. Spojrzałam na swoje łapy. Znowu były czarne. Czyli moja przemiana minęła...
Gdzie ja jestem...?-wstałam i zaczęłam rozglądać się po jaskini.
- Widzę, że księżniczka obudziła się z głębokiego snu. -nagle usłyszałam ten drwiący głos.Odwróciłam się, bowiem stałam tyłem do wejścia. Za mną stał Draco...
- Co ty tu robisz?! Co ...co się stało?!- byłam zdezorientowana
- A jak myślisz? Uwierz, nie łatwo było Cię tu zaciągnąć.
- Ty...
- Chciałbym usłyszeć przynajmniej dziękuję.- wtedy dopiero zrozumiałam, że mnie uratował. Zostałabym pewnie w lesie na dłużej i ktoś mógłby mnie znaleźć...
- Dziękuje...-powiedziałam nieśmiało -Co się właściwie stało?
- Cóż... Zobaczyłem cię całą pokaleczoną i zniszczoną pułapkę...No i wyglądałaś trochę inaczej. Byłaś cała biała i ze skrzydłami. Nagle zauważyłem, że szpiedzy z...takiej jednej watahy badali teren pułapek. No i postanowiłem cię zaciągnąć. Dopiero gdy byłaś bezpieczna w jaskini, to twoja przemiana zniknęła... I tak się tu dostałaś.
- Szpiedzy? Z watahy Sverae...prawda?-w odpowiedzi kiwnął tylko głową.
- Dziękuję...Tylko...Czemu chciałeś mnie uratować? Ah...no tak nie wiedziałeś, że to ja.
- W sumie...to widziałem
- Jak to  "widziałeś"?
- Czasem mam...Dziwne wizje...Widzę prawdę...Nie ważne...
- To czemu mnie uratowałeś?
- Po prostu...Wiedziałem, że tak trzeba...
- Jesteś przecież z ...
- Watahy Sverae? Tak to prawda. Jak widzę szybko się domyśliłaś.
- To czemu mnie po prostu nie zabiłeś?
- ... Nie jestem kimś w rodzaju skrytobójcy... Zabić kogoś kto nie może się bronić, to po prostu nic. Jedynie hańba dla tego kto zabij niewinne stworzenie.  Takie moje...hm..motto.
 Spojrzałam głęboko w jego oczy.  Były czerwono- pomarańczowe. Niczym ogień. nagle zauważyłam że pod okiem ma jakąś świeżą ranę.
- Jesteś ranny...
- Nic mi nie będzie...To tylko nowa rana do kolekcji...
 Zbliżyłam się do niego i ... liznęłam go w policzek. Znów spojrzeliśmy sobie w oczy i odwdzięczył się pocałunkiem.
Nagle uświadomiłam sobie co takiego robię. Przecież jesteśmy z wrogich watah. To...to co robimy jest karygodne.
Odwróciłam głowę.
- Ja...ja nie mogę...Jesteśmy z ...
- Z wrogich watah? -powiedział cicho.
- Tak...-opuściłam głowę. -Przepraszam...ja...ja muszę już iść.... Wybacz mi... -powiedziałam i wybiegłam z jaskini. Nie przypuszczałam, że dojdzie do czegoś takiego.
Co ja w ogóle najlepszego wyprawiam?! Nie możemy być razem... Nie wyprę się swojej watahy..a jeśli to podstęp? Co mam robić?! Zawsze muszę wszytko sobie utrudnić... 
Wyszłam z czarnego lasu. Czułam się podle. Rzuciłam parę sopli w drzewo. Czemu moje serce jest takie naiwne? Chwila napięcia i oczarowania... i... eh... Może rzeczywiście to coś więcej? Jak można tak szybko się...zakochać? To wszytko nie ma sensu!
 Znów rzuciłam parę sopli w drzewo i powędrowałam w stronę watahy Stipant Veritatis.
***
Może notka nie najdłuższa ale jest i mam nadzieję, że się podoba Wilki brać się do roboty!
Stipant Veritatis nie przetrwa bez WAS. 
Ogarnijcie się bo z watahy zostanie tylko ...gruz...xD

3 komentarze:

  1. Terra/Santino25.05.2013, 16:06

    A więc zamierzasz ogarniać stado? Jestem z Tobą! Masz rację, za długo trwa ta ponura cisza na blogu. Codziennie zaglądałam na bloga, by sprawdzić, czy aby coś nowego, jednak nic. Ta Twoja notka dodała mi sił. Szczerze mówiąc to do końca nie wiem, na co czekałam. Chyba na ostatnią notkę Venus. Ale teraz, właśnie w tej chwili nie powinnam stać w miejscu. Cóż, w końcu ktoś wziął sprawę w swoje ręce. Jak się okazało tym kimś byłaś Ty. Wielkie dzięki, bo nie czułam się na siłach, by coś napisać. Nie wiem, cbbg (co by było gdyby) nie wstawiłabyś tej notki. Pewnie stado stało by w miejscu. Za to, że napisałaś opko bardzo Ci dziękuję.
    Pewnie chyba bardziej Cię interesuję co sądzę o notce? A no nie spodziewałam się tego ani po Tobie i Draco. A niby mówisz, że weny nie masz, hę? Ja Ci tu dam! xD Ok, żartuję. A więc miłość dwóch zakochanych z wrogich sobie stron? Od razu pierwsze ksiąki, o jakich pomyślałam to "Zemsta" i "Romeo i Julia". Hm... Ciekawe, co czeka Draca na wojnie. Bo w końcu od Ciebie zależą jego losy *wyobraża sobie Draca jako marionetkę, a sznurki ciągnie Nera*. A więc tak się sprawy mniewają, tak? xD Atmosfera robi się gorąca... xD
    Miłość nie wybiera i pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie. Jak wiadomo zawsze są jakieś niespodzianki. Heh, a nóż okaże się, że śledził cię cały czas podczas Twojej wędrówki czy coś. Niemożliwe, bo przecież on, jak to mówił należy do SS? Heh, nie byłabym taka pewna...
    No to czekam na następną część Twoich rozterek miłosnych. Ciekawe, co się okaże, bo znając życie- musi się coś wydarzyć.
    Czekam niecierpliwie na nast. część!
    PS (za którego mażesz mnie zabić) No to życzę Ci wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze: dzieki za komek
      Po drugie: Tak mi też się nasunęła opowieść o Romeo i Julii..zakazanej miłości xD
      Po trzecie: ....P.S ....cóż...kto wie ^^
      Heh marionetka z Draco i Nera od której zalezy kazdy ruch..Jakby rządziła wszystkimi pionkami w grze? Fajno XD No cóż jakie będą dalsze losy Nery i Draco? Na razie nawet ja tego nwm ;P Zobaczymy jak mi dopisze wena. ^^

      Usuń
  2. Miiiło że się ktoś obudził, chociaż ja raczej nie powinnam mieć w tej sprawie nic do powiedzenia xD Fajna notka, coś się zaczyna dziać. W sumie to mogę szczerze powiedzieć, że też czekałam na tę notkę Venus, ale albo nie ma weny albo na prawdę z nią kiepsko.

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonany przez Jill