Zostałam nazwana Xanity . Xanity na cześć mojej Matki . Moja matka była szlachetnie urodzoną wilczycą magi natury. A mój ojciec był wielkim wojownikiem jego rodzice byli magami nocy . Wracając do rzeczy . Przed moim urodzeniem była wojna przeciw ludziom . Urodziła się wtedy moja siostra . Po zakończeniu wojny ja się urodziłam z moim bratem który umarł po urodzeniu bo był za słaby . Kiedyś mama mnie zostawiła z siostrą która mnie nie lubiła ponieważ była zazdrosna bo ja byłam najlepszą córką rodziców . Wzięła mnie do pyska i zaniosła gdzieś gdy spałam . Gdy się obudziłam znalazłam się w domu Francuzki która miała córkę . Byłam jeszcze mała , miałam około pół miesiąca . Dostałam mleko i coś do jedzenia . Przez dłuższy czas tam mieszkałam i wychowywałam . Bawiłam się z córką tej Francuzki , Wychodziłam na spacery jako pies , uczyłam się sztuczek i wiele innych zajęć . Pewnego dnia zaczęła się wojna . Ja leżałam koło piecyka , aż wreszcie usłyszałam strzały przestraszyłam się nie wiedziałam co się dzieje . Wreszcie z pokoju wybiegła Francuzka i zaczęła barykadować drzwi . Pobiegłam do pokoju małej córki Francuzki i zobaczyłam że okno jest otwarte a małej Francuzki nie ma i szybko zaciągnęłam tam mamę małej . Padła na kolana i zaczęła szlochać . Nie wiedziałam co robić i polizałam ją po policzku , a ona podniosła swoja zapłakaną twarz z rąk i mnie mocno przytuliła . Powiedziała po Francuzku , że jest wojna . Nie rozumiałam jej bo nie znałam francuskiego języka . Drzwi które barykadowała otwożyły się z trzaskiem . Weszli żąnieże i wzięli kobietę , chcąc ją uratować wskoczyłam na kark jednego z nich i wgryzłam mu się w szyje . Nie chciałam go wtedy zabić lecz... trafiłam w tętnice i odrazu umarł . Francuzka przeraziła się na widok leżącego żąnieża i zaczęła krzyczeć . Wtedy zrozumiałam co zrobiłam i kim jestem . Uciekłam . Biegłam zapłakana do lasu . W lesie znalazłam polane na której było pełno zabitych wilków . Przy skale ujżałam swoją matkę a koło niej mojego ojca . Gdy do nich podeszłam powiedzieli ostatnie słowa : Kochanie znajdz swą siostrę szybko. I zamknieli oczy . Przeraziłam się . Pobiegłam szukać swojej siostry lecz na nic . Zaczęłam biec na przeciw siebie . I wreszcie dotarłam tutaj , gdzie myślę że znalazłam nowy dom i że wreszcie odnajdę swoją zaginioną siostrę .
Wiek : 8 - 9 miesięcy
Pochodzenie : Francja .
Rodzina : Zaginiona siostra . Matka magiem natury . Ojciec Wojownikiem. Brat .
Przydomek : Eny
Charakter : Miły , poważny, jest przeważnie zamiknieta w sobie nie opowiada o sb za wiele .
Nie lubi : Żołnieży i jak się łapie za ogon lub pysk . Ma odruch ugryzienia.
Urodziny : 01.02
Marzenia : Odnaleźć siostrę .
Ulubione zajęcia : Lubi leżeć straszny z niej leniuch . Przebywać sama .
Pochodzenie : Francja .
Rodzina : Zaginiona siostra . Matka magiem natury . Ojciec Wojownikiem. Brat .
Przydomek : Eny
Charakter : Miły , poważny, jest przeważnie zamiknieta w sobie nie opowiada o sb za wiele .
Nie lubi : Żołnieży i jak się łapie za ogon lub pysk . Ma odruch ugryzienia.
Urodziny : 01.02
Marzenia : Odnaleźć siostrę .
Ulubione zajęcia : Lubi leżeć straszny z niej leniuch . Przebywać sama .
Witaj w stadzie * uśmiechneła się nieśmiało. *
OdpowiedzUsuńWitam . *uśmiechneła się lekko *
Usuń(Przed znakami interpunkcyjnymi nie dajemy spacji, a po jest to przymusowe. Dopatrzyłam się paru błędów, ale nie będę czepialska ;])
OdpowiedzUsuńCzarna wadera podkłusowała do szczenięcia, i skinęła delikatnie łbem na powitanie.
-Miło mi cię tutaj gościć, Xanity. Rozgość się.
(Przepraszam mam przyzwyczajenie do spacji przed kropkami pytajnikami itp . Próbowałam jak naj mniej robić błędów , poprawie je w najbliższym czasie :) ) * Skinęła głową na powitanie * Dziękuję. * uśmiechnęła się lekko *
Usuń*Beżowa wilczyca podeszła do szczenięcia z uśmiechem na pysku* Witam. Jestem Elenore, miło mi cię poznać *uśmiechnęła się szerzej i usiadła naprzeciw młodej*
OdpowiedzUsuńWitam . Miło mi , Xanity jestem ale możesz mówić mi Eny * Uśmiechneła się lekko *
UsuńHej Xani! Witaj w stadzie, mam nadzieje ze bedzie jeszcze weselej *puszcza Xan oczko, rzuca jablkiem w Saph i wskakuje na grzbiet El, gdzie kladzie sie na swojej poduszce* a tak w ogole, to Deyana jestem, ale mow i Dey *usmiecha sie szeroko i uchyla przed kamieniem, rzuconym przez Saph* i nie martw sie o moja psyhike, bo ja tak zawsze... Lepiej martw eie o swoja, kiedy jestem w poblizu *rozesmiala sie radosnie i ulozyla wygaodniej na swojej poduszce na grzbiecie Eli*
OdpowiedzUsuń(aha, mam nowa nazwe, Wikakao, wiec nie myslcie ze ktos obcy podszywa sie pod Dey xD)
* Usmiechneła się na widok wilczycy ułożonej na Elenore * Witam Xanita ale mów mi Eny jeśli chcesz * pościła oczko i sie roześmieła .* Myśle że mi jej nie rozwalisz . *usmiechneła się szeroko i usiadła. *
Usuń* rzucała przez pewien czas szyszkami w Dey. * Ty się nie odzywaj ! Baka... * uśmiech. * A teraz obczajaj co to znaczy ! * śmiech z Dey. *
OdpowiedzUsuń*Gdy tylko Elenore usłyszała to słowo, natychmiast skoczyła, zrzucając przy okazji Dey ze swego grzbietu. W podskokach podeszła do Saphiry.*
Usuń-Ja wiem, ja wiem!
(To znaczy, nie jestem pewna, ale z chęcią się dowiem, czy mam rację :))
Szczere... Baka... xD
Usuń* uśmiech. * Baka ma różne znaczenia * wytknęła język na Dey. * są one w pewnym stopniu obraźliwe.. Dobrze, że nie powiedziałam na Ciebie inaczej. *spojrzała na Eleonore. *
OdpowiedzUsuńA Baka to czasem nie znaczy Idiota , głupek , debil ? * uśmiechnęła się na "zabawę" Saphiry i Dey. * Lecz nie chciałam się wtrącać w waszą rozmowę * położyła uszy po głowie *
UsuńNo, znaczy, znaczy * uśmiech. * Jakbym dodała coś do tego to bym znaczyło dośc wulgarniej... * po chwili cichy szept. * Baka Yaro.. * podnosi głowę i uśmiech * Niech ktoś napisze jakąś notke. Bo nudy. Nie mam co paczeć !
OdpowiedzUsuńUhu hu ! Chyba jeszcze na blogu nie było aż tyle komentarzy pod jedną notką.
OdpowiedzUsuń*A tak w ogóle -spojrzała na Xanity- Witam w naszych progach. Widzę, że się trochę rozkręciłaś - uśmiechnęła się do wilczycy.
Cześć-powiedział Sant- Miło Cię widzieć. Mogę dołączyć do tej... gry?*
Witam . Wiadomo - Uśmiechneła się - Witam . - odpowiedziała .
Usuń(Rzeczywiście, już 16 komentarzy, włącznie z tym. Venus, odnotuj rekordzik, proszę :))
OdpowiedzUsuń-Ha! Dobrze wiedziałam! - ucieszyła się Elenore - Baka Yaro... *wpisuje w google* ha! Też wiem, co znaczy!
(Samo baka wiedziałam, ale Baka Yaro już nie. To chyba dzięki tych nielicznych obejrzanych odcinkach Naruto ;))
To nie gra, a raczej sprawdzanie, czy Dey zna języki obce ! * wytknęła język na Deyane i strzeliła jej w głowę szyszką. *
OdpowiedzUsuń*unik* obrazasz mnie... Juz cie nie lubie *z jej oczu i postawy bile chlod oraz obojetnosc. Odwraca sie gwaltownie, otacza sie woda, a gdy ta opada juz jej nie ma. Stoi za to na najwyzszej galezi wysokiego drzewa tuz przy nich i wpatruje sie w milczeniu w ksiezyc*
OdpowiedzUsuńWeszła na drzewo na którym przesiadywała - Dey , nie obrażaj się - podchodzi ostrożnie - na pewno Saphira nie chciała cię urazić - powiedziała ściszonym głosem . - Nie przejmuj się tym tylko to po prostu ignoruj jak cie obrażają ... - przerwała i spojrzała w księżyc - ... Tak mówiła mi mama gdy szłam się uczyć , każdy mi dokuczał , zaczepiał , poniżał . - Miała łzy w oczach lecz nie płakała - To już normalne . - mówiła szeptem by jej nikt nie usłyszał . Nie lubiła opowiadać o swojej przeszłości i nie chce by ktoś się w nią zagłębiał . Uśmiechneła się do Dey - Będzie dobrze - Wyszczerzyła kły , które były śnieżno białe zadbane ostre .
Usuń*usmiechnela sie delikatnie do Xan i poczochrala ja lapa po lebku* hej, nie przejmuj sie. Zostaw za soba przeszlosc, zyj przyszloscia. Co nam da stanie w miejscu? Nic. Wiec idzmy do przodu, bo cofanie sie nie przyniesie nam niczego dobrego... *znow spojrzala na ksiezyc. Potrzasnela glowa, nadal z delikatnym aczkolwiek smutnym, usmiechem* wierz mi mala, rozumiem cie... *wzrok miala nieco smutny, pusty i obojetny zarazem, kiedy tak wpatrywala sie w okragla tarcze ksiezyca* pamietaj, nie zatrzymuj sie i nie ogladaj za siebie, bo to przyniesie tylko niepotrzebny bol. Al dalej pamietaj, zyjac pelnia zycia... *mowila cicho, bardzo przyjemnym dla ucha glosem. Stala na galezi z przymknietymi powiekami, z delikatnym, smutnym usmiechem. Oczy mialy zachwycajacy blask, kiedy tak wpatrywala sie w ksiezyc. Bo przeciez jednym z jej rodzicieli byl wilk ksiezyca*
UsuńJa to znam ! Ona zaraz się na mnie rzuci ! * schowała się za Elonorą * Ona jest psychiczna..
OdpowiedzUsuńOj saph . - Uśmiechneła się . - nic ci nie zrobi tak mysle ... - sojzala na wilczyce katem oka . Ostatni raz popatrzyla na ksiezyc i zeszla z drzewa .
Usuń(Może zamiast pisać 24 komentarze pod notką z kartą, to zaczniemy włazić na tego biednego chata, co? :3)
OdpowiedzUsuń{ pff ja tam wlaze ale was nie ma .@ }
Usuń[a ja niezbyt czesto wchodzę na kompa xD]
OdpowiedzUsuń[ A może zamiast pisać komentarzy, posiedzimy na chacie jak mówi El i napiszemy jakąś notkę ; p ]
OdpowiedzUsuń{ no to jaką ?? ja siedze nikt nie wchodzii .! {}
Usuń