Strasznie piekło. Czułam, jakbym płonęła od środka. A może w istocie tak było? Nie wiem. Czułam po prostu paraliżujący ból, nie mogłam się ruszyć. Powieki wciąż miałam zamknięte. Czułam się bezsilna, bo nic nie mogłam już zrobić. Leżałam, po prostu leżałam. Słyszałam tylko szemranie rzeki i szum liści. Potem ktoś do mnie podszedł i... film mi się urwał.
Gdy się ocknęłam, ponownie sparaliżował mnie ból. Straszne. Wiesz, że musisz coś zrobić, ale nie możesz. Jedyne, co byłam w stanie jeszcze uczynić, to otworzyć oczy. I tak, zrobiłam to. Oniemiałam z przerażenia! Na łach miałam bandaże (trzcinowe-jeden z przedmiotów wyposażenia medyków), związane ciasno. Klatka piersiowa również była zabandażowana, na pysku zaś wyczułam mokrą breję; zmielone zioła. Chciałam choćby krzyknąć, ale nie wydobyłam z siebie ni jednego dźwięku. Zamiast tego zrobiło mi się słabo, i znów straciłam przytomność. Niezwykłe, ile razy można mdleć.
Kiedy znowu się obudziłam, czułam się już lepiej. Ból zelżał, i odkryłam że mogę już ruszać kończynami. Zamrugałam kilkukrotnie powiekami by wyostrzyć obraz, po czym przekręciłam się na brzuch. Piekło niemiłosiernie. Zacisnęłam zęby, i po wielu próbach wstałam. Zachwiałam się, ale zachowałam równowagę. Oszalałam? Tak, ale ta niemoc mnie dobijała. Poza tym, musiałam sprawdzić co ze stadem. Pokuśtykałam do wejścia i rozejrzałam się dokoła. Wszystkie spojrzenia skierowane zostały na mnie.
-Jasny gwint...-jęknęłam rozeźlona gdy tracąc równowagę z impetem trzasnęłam o ścianę. Takie już moje szczęście, jak tylko mogę, zawsze o coś walnę. Cudnie po prostu.
-Venus!-wrzasnęli wszyscy na raz.
-Nie, wróbel przebrany za niedźwiedzia!
-Powinnaś...
-Wiem co powinnam, i czego nie powinnam. Ale zrobię to, czego nikt się nie spodziewał. Zrobię po swojemu.-mruknęłam i weszłam... znaczy się przyczołgałam się na polanę.
-Czy ktoś może mi wyjaśnić, dlaczego wyglądam jak kaleka?-Zapytałam obrzucając wszystkich chłodnym spojrzeniem-Coś mi się wydaję, że te bandaże raczej nie są zbyt... skuteczne.
-No tak, bo widzisz...-zaczął Daryl-Mamy pewien...
-Problem.-dokończyła Primose.-Albo raczej ty masz pewien problem, z całym szacunkiem.
-Przyjmę do wiadomości wszystko, tylko litości, powiedzcie wreszcie o co chodzi!
-To... Monstrum, poważnie cię poparzyło. Nie wiemy czy sierść odrośnie...
-I to jest ta zła wiadomość?-zapytałam unosząc brwi.
-No właśnie nie.-odparł Daryl przygryzając wargę-Otóż Ogień w pewnym stopniu sparaliżował twoje łapy. Najprawdopodobniej nie odzyskasz pełnej sprawności fizycznej, o ile odzyskasz ją w ogóle.
Okey, policz do dziesięciu. Raz... Dwa... Trzy... JASNY GWINT!
***
Musiałam coś naskrobać, szczególnie że długo nie pisałam. Błagam, wybaczcie *na klęczkach*.
Dłużej nie będzie, bo widzę że Terra coś planuje.
Venus nie martw się. Piszemy przecież dla przyjemności. Notka fajna. Widzę, że czytałaś mój szkic notkowy :). To moja będzie dopełnieniem twojego opowiadania. Cieszę się, gdyż miałam pewne obawy.To co planuję, to nic takiego Po prostu dokańczam pierwszą część notki i sądzę, że jeszcze nie zapomnicie tak szybko o podpalaczu(Mord), gdyż ma się jeszcze pojawić w jeszcze minimum dwóch notkach.
OdpowiedzUsuńPS W cz.2 mam taki zamiar, że wszyscy wystąpią chociaż w jednym zdaniu. Więc jeżeli ktoś nie chce, to pisać.
Venus-Kaleka zgłasza się na ochotnika! :D
UsuńPo szkole rzuciłam plecak na podłogę, krzycząc w myślach, że wreszcie nadszedł upragniony weekend. Włączyłam komputer i weszłam na Stipant Veritatis. Niemal pewna, że znów zastanie mnie pustka, zdziwiłam się :) Niebawem mam zamiar również coś napisać, ale, że pisałam pracę na konkurs i baaardzo się ociągałam, to nie pisałam.
OdpowiedzUsuńCo do notki. Cóż, nie wiem, co mam powiedzieć :) Błędów nie znalazłam, a sama fabuła jest ciekawa. Pozostawia po sobie niedosyt ;)
Lubię tak kończyć. Po prostu mam jeszcze co napisać, bo dusze w sobie wenę. Jeśli macie zamiar publikować notki, to proszę, bo już mnie znowu naszło xD
UsuńWidzę,że zmieniłaś trochę wygląd bloga. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, coś znów wzięło mnie na malowanie. Czy zgodzicie się, gdy jak Was narysuję opublikować je na bloga(tn. Będziecie tacy sami jak na zgj., które umieściliście w Waszych KP, ale w wersji mono, czyli ołówkiem)? A może będę robić ilustracje do Waszych notek (oczywiście, jak się zgodzicie). Zapewne, kiedy ją napiszecie, nie będę Waszą "kulą u nogi" (czy jakoś tak. Jak wyrażacie zgodę to proszę pisać w komentarzach. :)
Mnie tam możesz rysować do woli :) Byłoby mi bardzo miło, gdyby od czasu do czasu zgodziłabyś się narysować do mojej notki rysunek, oczywiście poprzedzając "zamówienie" krótkim opisem :)
UsuńJa mam chwilowy zapas czarnych postaci na "papirusie", i mam zamiar je wykorzystać, ale bardzo chętnie skorzystam. Twój pomysł natchnął mnie na stworzenie zakładki "twórczość". Za niedługo się za to zabiorę.
UsuńCo do Desingu, jest lepiej, czy gorzej?
Mi się osobiście bardziej podoba. Nagłówek nadaje mrocznego klimatu, który uwielbiam :D
UsuńCo do zakładki "twórczość", to pomysł również jest ciekawy. Ja raczej tam mało dodam, żeby się nie pogrążyć. Ołówki, kartki i gumki mnie nie lubią :) Ale chyba będzie można dodać tam coś pokroju zdjęć, jakichś wierszy, czy przysłów?
Od tego przecież jest to słowo :)
UsuńRysunki, wiersze, projekty, pomysły na aranżację, zdjęcia, cytaty, motta, po prostu wszystko co tylko może być. Dodam tylko, że znajdować to się bedzie pod nowym adresem z przekierowania; zeby się w tym wszystkim nie pogubić.
Bardzo mi miło. Szczerze mówiąc nigdy nie robiłam obrazków na zamówienie. Mogę spróbować, ale od razu mówię z góry, że może się to mi nie udać. Mam nadzieję, że będziesz dla nowicjuszki-amatorki wyrozumiała, bardzo bym prosiła. Czuję się zaszczycona, zrobię wszystko w mojej mocy, by Ci się spodobała moja praca. Dziękuję Ci. :)
OdpowiedzUsuńMnie narysuj, mnnie! Lubię jak ryzujesz Terro... ;3
UsuńJakby co, to mogę ci nawet później edytować na kompie i pokolorować (ma się tableta *duma*)
Usuń