Alternatywny tekst

26 mar 2013

Polowanie

Wszystkie wilki oprócz szczeniąt, ich opiekunów i Alphy poszły na polowanie. Podobno polowanie jednoczy wilki.Podzieliliśmy się na grupy. Byłam z Terrą, Fire, Poveriną , Vitani i Shadow. Polowanie odbyło się w gęstym lesie. Szybko odnaleźliśmy ładne stadko sarn. Razem z Fire miałam za zadanie skierować zwierzynę w kierunku Terry, Poveriny, Vitani i Shadow. Nie było to łatwe zadanie. Mimo, że w lesie było mnóstwo drzew, bardzo ciężko było przedostać się chociaż parę metrów bliżej. Śnieg prawie całkowicie tam stopniał, więc tym bardziej trzeba było uważać by nie szeleścić. Rozdzieliłyśmy się. Fire pilnowała lewego skrzydła, a ja prawego. Po dłuższym czasie udało nam się podejść sarny od tyłu na tyle blisko by móc je zaatakować. Fire dała mi sygnał prawie niewidocznym skinieniem głowy. Zerwałyśmy się do biegu. Stado szybko zaczęło biec przed siebie, lecz czekała tam je nie miła niespodzianka. Zwierzyna została otoczona. Udało mi się wypatrzyć słabszą sarnę. Widać było jak trochę kuśtykała. Zaatakowałam ją. Trafiłam akurat na tchawicę, jednak nie udało mi się jej do końca przebić. Sarna wyrwała mi się a ja uderzyłam  o ziemię. Biegła w kierunku Fire. Terra i Poverina podbiegły do niej. Vitani i Shadow pozostały na miejscu w razie gdyby sarna chciała zawrócić. Przyznam, że walnęłam o ziemię wystarczająco mocno. Wstałam po dłuższym czasie. Widziałam już z daleka jak moje towarzyszki niosą dorodną zdobycz. Zacisnęłam mocno zęby i wstałam. Mój pysk był umazany krwią, a łapa była trochę obolała. Podeszłam do nich.
-Nic Ci nie jest? -zapytała Vitani
-Nie...nie.Przepraszam.
-Ale za co?- zdziwiła się Shadow.
-To była całkiem udana akcja.-powiedziała Fire.
- To prawda. Ciekawe jak innym poszło...- zaczęła zastanawiać się Terra
Gdy wracaliśmy spotkaliśmy też dwie pozostałe drużyny. One również upolowały po jednej sarnie. Zaczęliśmy zajadać. Część zostawiliśmy do spiżarni. Warto robić zapasy na wszelki wypadek. Gdy najadłam się do syta, położyłam się w ciemnym kącie jaskini. Spojrzałam na moją prawą łapę owiniętą bandażem. Delikatnie rozwinęłam go. Mogło być gorzej-pomyślałam.
-It sanat dolorem vulneris -wypowiedziałam łacińskie słowa i spuściłam na łapę parę kropel wyczarowanej przeze mnie wody. Obrażenie znikło bardzo szybko lecz ból mijał powoli.Gdy i on zniknął całkowicie zasnęłam. Śniła mi się mama. Spacerowałyśmy razem obok szmaragdowego jeziora. Zatrzymałam się na chwilę przy brzegu. Zobaczyłam swoje odbicie a w nim odbicie lustrzane Leyli. Zamazane częściowo moim.

Obudziłam się.Był już późny wieczór.Wyszłam przed jaskinię. Padał na nią blask księżyca.
-Jaka była w moim wieku? -zastanawiałam się na głos.
-Była dobra, wesoła, miła i chciała każdemu pomóc.- odpowiedział mi znajomy głos Alphy
-Znałaś ją od szczeniaka prawda?
-Tak.Wstawała o wschodzie słońca, aż pewnego dnia została czujką dzienną.
-To dziwne.Też zawsze wstaje o wschodzie słońca.
-Więc może teraz ty będziesz pełnić tę rolę?
-...-na chwilę się zastanowiłam- Z chęcią.-odpowiedziałam  i się uśmiechnęłam.
-Jesteś bardzo podobna do Leyli...A teraz idź spać jeśli masz zamiar wstać o wschodzie słońca. Nie mamy jeszcze czujki dziennej więc masz się wykazać.-dodała na koniec.
Jeszcze raz spojrzałam na księżyc i weszłam do jaskini by móc znów śnić o moich własnych przygodach z rodziną.
***
Opis polowania zakoczony ;P Troche krótkie ale jest ;) 
(przez ciebie Terro nie mogłam się powstrzymać do napisania kolejnej notki xD )

4 komentarze:

  1. Terra/Santino26.03.2013, 23:25

    Heh, Ty to kobieto masz wene! Jedwo niedawno napisałaś notkę, a już napisałaś następną. Wow, też bym tak chciała. Aż mnie zachęciłać do napisania notki, chociaż nie wiem, co napisać... Jeden pomysł już mam, ale potrzebna zgody Alfy (Venus, wiesz o co chodzi). Nie wiem, co by tu napisać?... Zastanowie się. Pewnie przed zaśnięciem ta myśl będzie mnie dręczyć. A pewnością Ty wiesz, co napiszesz nasępnego? Ciekawi mnie to, co Ci wena przyniesie, jakie pomysły.
    I nie przejmuj się, że krótkie, ja sobie kiepsko radzę, jeżeli chodzi o zbiorowe przygody. A jeżeli chodzi o przygody... Co powiecie na świąteczny event? (No i widzisz Leyla? Twoj magnez działa nawet wtedy, kiedy się komentarz pisze.) Jak starczy mi czasu, napiszę co i jak i będą chętni to może go organizujemy?Ale to wsystko od Was zależy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wolfkanoc? XD Ja z chęcia! Pomalujemy wilki na kolorowo xD W pisanki.
      U mnie na wielkanoc pewnie nadal śnieg..a u was?

      Usuń
    2. U mnie też na 99% będzie śnieg...
      Co tyczy się notki... ZA MAŁO OPISUJESZ, NO! *wali ją po łebku*
      I nie dam się pomalować!

      Avyam

      Usuń
    3. Oj przepraszam ;D Wiem wiem, postaram się wiecej opisywać ale nie miałam zbyt dużo czasu na napisanie tej notki ;(
      Jednak cieszy mnie, że dałaś komek ;P

      Usuń

Szablon wykonany przez Jill