Alternatywny tekst

24 mar 2013

Nowe stado-nowe życie-nowa nadzieja

Ta notka jest specjalnie dla Terry. Dziękuję za wspaniałą notkę oraz za serdeczne przywitanie w nowym stadzie, choć jednak częściowo mi znanym. Bardzo się cieszę ,że do Was dołączyłam. Brakowało mi tego...wszystkiego. Dzięki Wam jestem szczęśliwa, bo wiem iż jestem potrzebna ;)
***
 Już wracając krętym korytarzem słyszałam różne szepty. Na zewnątrz było spore zgromadzenie. Przybyli chyba wszyscy członkowie watahy. Panował gwar i chaos.Wyszłyśmy z jaskini.Wszyscy umilkli i obserwowali każdy mój ruch.Czułam się trochę niepewnie, lecz wiedziałam, że nic mi nie zrobią.To moja nowa rodzina...Czyż nie? Choć pewnie trudno będzie mi się przyzwyczaić do nowych osób...

-A więc witajcie moi drodzy.Jak już zauważyliście, razem ze mną jest wilczyca, która przed chwilą do nas przyłączyła. Na imię jej Nera, córka dobrze nam znanej św. pamięci Leyli i Darka. Proszę, przywitajcie ją serdecznie, gdyż dużo przeszła...-powiedziała Venus, po czym spojrzała na mnie. Kiwnęłam porozumiewawczo głową i podeszłam parę kroków do przodu.Nie wiem czemu, ale kilka wilków rozpoznałam, mimo iż nigdy ich nie widziałam na oczy. Może to dzięki opowiadaniom mojej matki?-myślałam.

Po kolei wilki zaczęły do mnie podchodzić.Pierwsza podeszła brązowo-zielona wilczyca z jaskrawo zielonymi oczyma.
-Witaj...Nazywam się...
-Terra?Prawda?-nie dałam jej dokończyć.
-Tak...Skąd wiesz?-była lekko zdziwiona.Przecież nigdy nie widziała ja na oczy.
-Sama nie wiem...Może z opowiadań mojej matki?...Kto wie..-uśmiechnęłam się do niej.
-Witaj w stadzie.Cieszę się, że mogę powitać cię jako pierwsza.Nie licząc Alphy rzecz jasna.Mam nadzieję, że ci się tu spodoba.I chcę Ci złożyć szczere kondolencje. Znałam Darka, a jeszcze bardziej Leylę. Była dobra wilczycą.Jesteś do niej bardzo podobna.
-Nie sądzę...mam inny kolor futra...
-Nie liczy się kolor futra, tylko zachowanie i to co masz w środku, chociaż przyznam, że oczy masz na pewno po matce.
-Dziękuję.-powiedziałam, a wilczyca odeszła trochę na bok by inni również mogli do mnie podejść.

Przede mną stanęła Śnieżnobiała wilczyca...hm...biała jak śnieg lecz imię jak ogień...to Fire rzecz jasna!
-Jesteś Fire, prawda?
-A więc moje imię też znasz?
-Tak...-uśmiechnęłam się lekko.
-A więc nie pozostało mi nic innego jak przywitać cię w Watasze Stipant Veritatis.No i współczuje tego...
-Wiem co chcesz powiedzieć i zapewne wszyscy mi to jeszcze kilka razy uświadomią, ale chce zapomnieć o tym wydarzeniu  i pamiętać te najlepsze chwile.Szczególnie ta która jest teraz.
-A więc dobrze...Witaj w watasze!
-Dziękuję.

Później podeszła do mnie mała kremowa wilczyca.W pierwszej chwili nie zauważyłam jej małych puchatych skrzydełek.Miała kolczyk w uchu i dwa płatki pięknego kwiatu...Zapewne kwiat księżycowy.
-Mojego imienia na pewno nie znasz!-powiedziała radosnym, miłym głosem.
-Tak, wygrałaś. To prawda, że Ciebie akurat nie znam.- rozweseliła mnie ta mała istotka.
-Jestem Avyam Lunaris, lecz dla przyjaciół Ava, Luna lub Aris.Witaj w stadzie!-uśmiechnęła się do mnie.Była bardzo ładna. Niebieskie oczy i kremowe futro pięknie ze sobą komponowały. Była szczupła i zwinna. Widać to było nawet po jej oczach, nawet one nie mogły usiedzieć w miejscu.

Podbiegł do mnie kolejny wilk. Widac było że jest bardzo młody. Był czarny ze złotymi symbolami. Pamiętałam ,że o nim też matka mi opowiadała.,,Złoty syn,,-tak go nazwała. Spojrzałam w jego złote oczy.Nagle między mną, a nim utworzyła się jakaś dziwna więź.Czułam energię jego mocy.Dwie złączone w jedno.Serce zaczęło bić mi szybciej. To było bardzo dziwne...Tak jakby...dotykał ukrytej mocy wewnątrz mnie.Po chwili jednak kontakt energii się urwał.
-Jesteś Santino...tak?-powiedziałam niepewnie. 
-Tak.Witaj w stadzie!-odrzekł, lecz wiedziałam, że on też myślami był gdzie indziej.Czym było to uczucie?

Później podchodziły do mnie jeszcze inne wilki.Czarne,brązowe, białe i kolorowe.Gdy ,,ceremonia przyjęcia,, się zakończyła, położyłam się przy jaskini na białym, puszystym śniegu.to był męczący dzień.Ciekawe co przyniesie następny...
***
Mam nadzieję,że się podoba. Proszę piszcie komentarze, bo jak na razie widzę, że tylko Terra to robi.Przynajmniej plus lub minus postawcie w komku to będę wiedziała czy się podobało i że przeczytaliście ;) Czy żądam zbyt wiele? ;P dziękuję jeszcze raz za przyjęcie do watahy. Dziękuję również Tobie Venus, że stworzyłaś nową wersję Watahy Życia.Sądzę,że wszyscy jesteśmy tobie wdzięczni.
A i przepraszam, że nie opisałam wszystkich wilków ale...za dużo Was! ;D Zapewne w późniejszych notkach się pojawicie...postaram się ;)
P.S O szamanie nie było mowy ale okej ;P Niech będzie że był ojcem tej czarnej wadery która napadła watahę natury. ;))

8 komentarzy:

  1. Fajniutka notka. I nawet ja w niej wystapilam. *cieszy sie*
    Ps. Po prostu nie jestem przyzwyczajona do komentowania i stad jest brak moich opinii xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki że skomentowałaś *też sie cieszy* chce aby jak najwiecej osób komentowało ponieważ mam pewnosć ze nie pisze tego na marne.Dla mnie zazwyczaj jeden komek = jedna osoba ;P a jeśli nikt nie komentuje to...po co pisać?By tylko było i tyle?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobra... mam nadzieje że ten komentarz się doda... x.x Głupie szpitalne wifi robi mi na nerwy, ale mniejsza z tym...
    Czytałam wszystkie te wasze opowiadanka i stwierdzam że są świetne, aż miło się je czyta ;3
    Oo... i jeszcze jedno... Przepraszam, że witam Cię dopiero teraz i pod tą notką, ale mam małe problemy w realu zdrowotne i techniczne... a więc... Witaj w stadzie Nero! c;

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooo....dziękuję ;) lepiej późno niż wcale ^^ Fajnie, że czytasz notki ;P Wracaj szybko do zdrowia! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Terra/Santino25.03.2013, 19:02

    Jeej, miło to z Twojej strony, że zadedykowałaś dla mnie notkę! I nów dzięki Tobie jestem szczęśliwa! Rany, nie wiem, co napisać... Po prostu super notka. Co Ty masz takiego, że już zaczymają inni komentować notki i je pisać? No powiedz mi! xD A tak na ogół to notka mi-się podoba. Ja zawsze miałam problemy opisać inne postacie w taki sposób. Ty to kobieto nie wiem co dodajesz do notek, że takie są efekty, ale jak to odkryję to, to... no nie wiem :P Jeszcze raz Ci dziękiuję. jak już wiesz, czekam na więcej i jeszcze więcej. Nie zawiedź mnie! To, co cuję to nie umiem zbytnio opisać, tylko to, e czuję radość. Em, co tam jeszcze... dużo weny i jeszcze więcej notek! :)
    Sash, życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Kiedy do nas zagościsz? Zaczynam tęsknić za Tobą. Nie mogę się doczekać, aż w końcu wyjdziesz z tzw. "czterech ścian". To jak potem, kontynuacja wątku?

    OdpowiedzUsuń
  6. Terra/Santino25.03.2013, 23:31

    PS Jeżeli chodzi o tego szamana, to przyzam się bez bicia, że go sobię zmyśliłam, a to całe plemienie Cree to wzięłam z siążki, autora J.O. Curwooda. Żeby rozwiać jeszcze jakieś wątpliwości, to może być tak: Owy szaman wiernie służył Watasze natury, jednak, gdy wśród obecnych szczeniaków odkrył talent, potrzebny do bycia szamanem, szkolił go,a kiedy nadszedł czas, po prostu poszedł, gdyż jak mówi tradycja: Nie może być dwóch szamanów w jednym stadzie, chyba że jeden szkoli drugiego. Mimo tego ze swoim uczniem rozmawiali ze sobą przez różne sposoby (np. "na odległość, w trakcie snu itp.) I stąd wiedział dużo rzeczy o Watasze Natury, a potem Watasze Czarnego wiatru. Jednak w czasie samotności "odbiła mu szajba" xD
    Lub...Twoja wersja, Nero. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być i tak! Hm...co ja takiego w sobie mam?xD Sama nie wiem. Może to styl pisania?Ale skąd on się wziął?Zapewne mam po prostu lekkie pióro i pisze wszystko łatwo bez żadnych przekręceń.A że Wam przychodzi dzieki temu wena...TO DLA MNIE JAK MAGIA!Możliwe że w głębi siebie mam umiejętność dawania innym weny ^^ cieszę się twoim szczęściem ;P Pisanie blogów to dla mnie drugi swiat.Świat w którym mogę być sobą.Gdy pisze i rysuje to czuje ze żyję.Odrywam się z chęcią od zwykłego świata, by móc samemu stwarzać swoje historie, swój los i swoją przyszłość. Ale gdyby nie inni ,nie czułabym się potrzebna.Dziękuję wam ;)

      Usuń

Szablon wykonany przez Jill