Alternatywny tekst

25 mar 2013

Podczas gdy wilki witały Nerę, Venus stałą gdzieś z boku bacznie im się przyglądając. Może to istotnie była jej wina? Irracjonalne! Nie mogła nic zrobić, po rozpadzie Watahy Życia wszyscy rozpierzchli się na wszystkie możliwe strony świata. Aż dziw że zdążyli się tak zmienić... I ona też. Po 'Ceremonii Przejścia' stado podzieliło się na kilka grup. Głównym celem było polowanie na jelenia. Podobno jednoczyło wilki. Alfa wolała jednak nie brać w tym udziału - miała swoje powody. Wobec tego cały dzień spędziła gdzieś w zaciszu, z dala od spojrzeń innych. Zaszyła się w osobnym pomieszczeniu w grocie,  którym wiedział tylko ona i Nera. Nie wszystkie tajemnice Venus ujrzały jednak światło dzienne.
 - Khola. - Szepnęła gdy znalazła się przed masywnym głazem. Po tych słowach w mgnieniu oka rozstąpił się, a alfa weszła do środka, rozświetlając ciemności płomieniem którego podtrzymywała za pomocą swojej mocy.
Zeszła na dół po stromych schodach, aż w końcu stanęła na środku olbrzymiego pomieszczenia. Jej dziedzictwo. Westchnęła cicho. Okłamywała ich, ale co innego mogła zrobić? Nie miała pewności, że nic im nie będzie. I że dochowają tej tajemnicy przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Pokręciłą tylko głową.
 - Agnisikha. - W jednej chwili na ściany spełzł ogień, oświetlając ponure wnętrze.
Wadera rzuciła okiem na rzędy starych, zakurzonych zwojów. Może już wkrótce będzie musiała ich użyć... I zaufać. Tak, będzie musiała zaufać członkom swego stada. Wzięła głęboki wdech i podążyła ku regałowi zapchanymi starymi księgami. Nigdy zbyt pilnie nie słuchała na lekcjach magii. Jej błąd. No cóż. Pochwyciła jedno z grubych tomisk i przetarła je łapą. Tysiące lat jej przodkowie to ukrywali. Czy ona będzie zmuszona wydać tą tajemnicę? Podrzuciła księgę do góry, ona sama jednak zajęła swoje uprzednie miejsce. Gdyby tak jeszcze samo się to wszystko odkurzyło... No, i gdyby istniało takie zaklęcie. Na razie jednak niech to wszystko zostanie w takim stanie, może jednak wszystko inaczej się potoczy.
 - Amara asa. - Wyrzekła a część zwojów zerwała się z regałów i podążyła ku niej, jednocześnie się rozwijając. - Tyle zaklęć... I co mam niby w tej sytuacji zrobić? Gdyby tak dało się to wszystko posortować... - Z jej gardła wydarło się ciche westchnienie. To wszystko musi teraz przeczytać.
Przyciągnęła łapą pierwszy skrawek. Głosił on jedno z łatwiejszych zaklęć ognia, które Venus zdążyła już dawno poznać. Dotychczas uczyła się na własnych błędach, a teraz musi korzystać z... czegoś takiego. Odgoniła zwój który w natychmiastowym tempie odleciał na swoje miejsce, i zaczęła czytać kolejny. Zeszło jej dobrych parę godzin, pewnie wszyscy już wracali - musiała się śpieszyć. W końcu znalazła coś sobie nieznanego. Inne, niepotrzebne jej już teraz 'papierzyska' zwinęły się i wróciły na swoje pozycje.
  - To jest ciekawe. Zapamiętam. - Przy pomocy swoich własnych łap zgarnęła przedmiot, który stopniowo zaczęły połykać języki ognia - w końcu zniknął całkowicie, choć nie spłonął. Sądziłą ze to zaklęcie jej się nigdy nie przyda, ale jednak. Zadowolona z siebie alfa ruszyła na górę, po czym jakby nigdy nic wparowałą do jaskini. Nikt jej nie zauważył, dopiero pierwsze sylwetki zamajaczył gdzieś w oddali.
  - Bandhu ksama... - Wykrztusiła w znanym tylko sobie języku. Będą musieli się dowiedzieć? Miała nadzieję, że jednak nie.
-----------------------------------------------
Wątek nam się trochę rozproszył, więc żebyście się jakoś zainteresowali ów wrogim stadem, musiałam go jakoś urozmaicić. Właściwie planowałam takie losy Venus od początku, ale najlepszy moment chyba nastał właśnie teraz. No więc piszcie, to może odkryjecie jej tajemnicę... ;3
(Nie, to nie jest łacina ;3)

2 komentarze:

  1. tajemnica hę?a więc jaki to język?albo wymysliłaś albo...moze to afrykański?albo japoński (w wymowie )
    xD Ciekawe jakie to tajemnice w sobie kryjesz...;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Terra/Santino26.03.2013, 14:17

    Ja także jestem ciekawa, co tam w sobie kryjesz. Aż mi weny dodałaś, tylko że... napisałabym notkę jako wrogą watahą, jeżeli się zgodzisz. A Ty dobrze wiesz, kto będzie alfą tego stada ;)
    Też mnie ciekawi co to za język *translate google w ruch xD*. Jednak znając życie, to wątpię, czy się dowiem. I fajnie, że napisałaś tą notkę. Coś mi mówi, że się rozkręcimy niebawem. ;)

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonany przez Jill