Alternatywny tekst

4 sty 2014

Uwierz w piekło...

| As | | 2.02 | Hetero |


„Mam zamiar odejść i nie mam zamiaru oglądać się za siebie i nie mam zamiaru się żegnać. Żyłem sam, walczyłem sam, sam radziłem sobie z bólem. Umrę sam.”



Imię: Aeneas ( cel. „brutalne oblicze śmierci” ).

Nazwisko: Von Riness.

Wiek: Wilcze – 6 • Ludzkie – 22.

Stan cywilny: Samotnik.

Rasa: Nieznana.

Wyznania: Ateista.

Stanowiska: Wojownik, Łowca.

Mag: Cienia.

Znaki szczególne:  
  • Srebrno-szare tęczówki.
  • Intensywny zapach jaśminu.
  • Rozmaite blizny przykryte grubym futrem.
  • Intensywnie czarne oczy, podczas używania mocy.
  • Wycięty znak na lewym ramieniu.
  • Tatuaże.

 Charakter: 
Ironiczny, arogancki, indywidualistyczny, wyniosły. Często wredny, agresywny, złośliwy. Te cechy najlepiej opisują Aeneas'a, który dodatkowo potrafi mieć za nic zdanie innych. Jest wyrafinowanym samotnikiem, który do tej pory nie uznawał nikogo poza samym sobą. Często wyprowadza innych z równowagi, sam będąc przy tym spokojny. Wyróżnia się niezwykłą determinacją, a jako samiec prawie zawsze stroszy sierść na grzbiecie. Do spraw, które go nie dotyczą podchodzi obojętnie przez co unika większości problemów. Zimny profesjonalista. Zawsze czujny i ostrożny. 



Wygląd: 
                      • Wilk
Dobrze zbudowany osobnik z gęstą, miejscami ciemną sierścią na grzbiecie. Przednie i tylne łapy pokryte są grubą warstwą mięśni, które ukazują się przy każdym najmniejszym ruchu. Uszy zawsze postawione do góry, przez cały czas nasłuchują różnych dźwięków, zaś oczy wypatrują chociażby najmniejszego ruchu.

As nigdy nie uważał się za nadzwyczajnego wilka, jego ubarwienie wcale nie wyróżnia się spośród innych, jedynie srebrno-szare tęczówki, które przyciągają wzrok nieznajomych, idealnie komponują się z jego sierścią. Jak na samca posiada specyficznie dużą budowę w porównaniu do reszty osobników jego gatunku. Nigdy jednak nie wykorzystywał tego, a tym bardziej nie uważał się za lepszego. Prócz tego doskonale zbudowana sylwetka, umożliwia mu szybki i zwinny bieg.

  
Człowiek
  Wysoki mężczyzna, o głęboko brązowych oczach wpadających w najciemniejszą czerń. Kości policzkowe idealnie nadają szorstki wyraz jego twarzy, przez co większość ludzi trzyma się od niego z daleka. Włosy postawione zazwyczaj chaotycznie do góry, również są koloru intensywnie czarnego, a w jego uszach można zobaczyć 12mm tunele.

Sylwetka jaką posiada wcale dużo nie różni się od wilczej. Jest równie dobrze wysportowana i zbudowana w pierwszej jak i drugiej przemianie. Zazwyczaj ubiera się w czarne poszarpane spodnie, białą lekko opinającą go bokserkę oraz skórzaną, kurtkę też ciemnego koloru. Na szyi ma zawieszony odwrócony krzyż, a na nadgarstku tatuaż „Walking Hell”.


 

Umiejętności:
Jedną z mocy jaką posiada jest zmiennokształtność, której nie używa zbyt często. Jego dodatkowy atut to niezwykła zwinność i umiejętność perfekcyjnego skradania się. Cichy morderca, opanował wiele różnych pospolitych mocy, jednak jedna jest najbardziej niezwykła. Aeneas nauczył się odczytywać lęki innych i materializować je. Używał tej mocy do tortur i katowania. Dziś stara się od tego powstrzymywać.
Poza tym świetnie sobie radzi z wchodzeniem do umysłów innych zwierząt.

Skrócona Historia:
Szary wilk pochodzi z klanu Detershon'ów, którzy słynęli ze swoich morderstw. Od małego był szkolony na zastępcę i jednego z najlepszych zabójców. Ojciec kreował w nim istnego diabła i właśnie taki z czasem się stał. Zapach krwi satysfakcjonował go bardziej niż cokolwiek innego. Kończąc dwa lata stał się potężniejszy od największych mistrzów i samego ojca. Nikomu nie okazywał litości, nawet rodzinie. Postrach większości lasów, nazywany Judaszem. Jego oczy zdradzały potężne zło. Zło, które przejęło nad nim kontrolę, a on mu na to pozwolił. As często zapuszczał się w miasto i przesiadywał w najgorszych barach,  zaglądając do kieliszka i wdając się w bijatyki. Ludzie byli dla niego drugim lepszym piekłem. W końcu ojciec nie mógł znieść zachowania syna, więc doszło do kłótni. Aeneas nie panując nad sobą rzucił się na ojca, atakując i raniąc go. Przepełniony furią, uciekł z watahy. Przez trzy lata podróżował samotnie, obrał przydomek Demona Lasu.

 
 

Towarzysz:
Erey, lub inaczej Rey. Ogromny orzeł, to najbliższa rodzina As'a. Ptak posiada 5 lat, biało-czarne pióra i puste, czarne oczy. Często chowa się na drzewach, w miejscach niewidocznych dla innych zwierząt, obserwując basiora. Jego potężny i ostry dziób jest w stanie przebić najgrubszą skórę, a pazury dotkliwie zranić.

 
 
~ ~

No cóż, KP wygląda, jak wygląda. Mam nadzieję, że nie zrazicie się do mnie po przeczytaniu.




7 komentarzy:

  1. I tak zawsze będziesz malutkim, głupiutkim szczeniaczkiem c:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też Cię kocham, kochanie :*

      Usuń
    2. I wpierdziel dostaniesz za to, że tak nagle uciekłeś z konfy. Niech no ja Cię dorwę... grrr... Poza tym, miałeś mi wynagrodzić to z wczoraj na chacie. I co? I nie wynagrodziłeś, taki z Ciebie kłamczyk :c

      Usuń
    3. PS I tak powiem wszystkim co zrobiłeś z tą zakonnicą, po której Terra odziedziczyła habit. Dobrze mówię, Terruś? :3

      Usuń
  2. Nie zasłużyłaś na wynagrodzenie. A konfa, to konfa, nie tylko ja sobie poszedłem. Jaką tajemnicę? ;_;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale mogłeś mi powiedzieć, że sobie idziesz, a tak to się martwiłam, że Cię UFO porwało :c
      Hymhymhym, ty już wiesz jaką tajemnicę. I Terra to potwierdzi, jak tylko jej odwołają karę na kompa :C
      A na wynagrodzenie zasłużyłam i mi nie wmówisz, że nie. Zaraz Cię po brzuchu drapnę i znowu umrzysz. [*]

      Usuń
  3. Zatapiając łapy w śniegu, chowała pysk w fałdach szalika. O, jak nie znosiła przymrozków. Ani śniegu. Zawsze po powrocie do jaskini przeklinała głośno, gdy Keleth rozgrzewała zmarźnięty ogon. Niestety, całą zimę nie będzie przecież siedziała na dupie w ciepłym legowisku, w objęciach stwora. Pokręciła łbem, przeskakując przez zaspę. W sumie mogłaby wznieść się w dórę i polecieć, jak na maga powietrza przystało, acz nie miała na to siły jak i ochoty. Przystanęła, unosząc łapę. Jaśmin mruknęła do siebie, oblizując nos. Podążyła za zapachem. Spodziewała się wadery, acz wychodząc zza pagórka ujrzała samca. Zaśmiała się sama do siebie.
    - Jaśmin bardziej pasuje do samki, niż do Ciebie. - wymruczała, uśmiechając się złośliwie.
    Shae.

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonany przez Jill