Wilk często kojarzony jest z wolnością i tajemniczością.
Zresztą nie bez powodu. Te piękne stworzenia są silne, ciche, zwinne i szybkie,
ale jedną z najważniejszych cech, które pozwalają im przeżyć jest umiejętność
działania w grupie. Wilki często łączą się w paczki, tzw. watahy.
A
jednak są osobniki, które żyją w odosobnieniu, czy to z własnego wyboru, czy
też nie. Przykładowo ta wilczyca o ślepiach złotych, jakby w jej oczodołach
widniały dwa małe słońca. Jej imię brzmiało nie inaczej jak Elenore Tenebris.
Tak, to
byłam ja. Ta mała, słaba wilczyca, która nie potrafi wykonać nawet
najprostszego czaru. Po prostu nie mam magii we krwi, ale w sumie co z tego?
Żadną sztuką jest upolować kopytnego jednym ognistym pociskiem, ale zabicie go
bez magicznych sztuczek jest już bardziej godne podziwu.
Szłam tak w osamotnieniu już parę
dni, nie wiem ile, straciłam rachubę. Byłam głodna, spragniona, a moje ciało
pokrywały niezasklepione rany. Ciężko jest walczyć z silniejszymi od siebie, z
tymi, po których stronie jest siła żywiołów. Cholernie ciężko. Miałam nadzieję,
że szybko znajdę jakieś źródło wody i jedzenie, najlepiej padlinę. Niczego
innego tak naprawdę nie chciałam.
W
krzakach coś zaszeleściło. Odwróciłam głowę.
-„Jeśli to kolejny z
nich, to już po mnie…”
Ustawiłam się w pozycji bojowej, ukazałam kły i położyłam
uszy. Cisza trwała tylko chwilę, aż w końcu z gąszczu wyskoczyła czarna wadera.
Wylądowała tuż obok mnie. Odskoczyłam, ale szybko zjeżyłam futro i warknęłam.
Wilczyca uśmiechnęła się. Chwilę później tuż obok mnie zapaliła się trawa, tak
ot, znikąd. Odskoczyłam ponownie, a czarna parsknęła śmiechem. Podeszła do
płomienia, który przed chwilą sama rozpaliła, i stanęła na nim łapą, a ten
momentalnie znikł.
-„Ogień! Muszę uważać,
jestem dla niej jak zabawka… Co zrobić, myśl, Elenore, myśl…”
-Nic? Może chociaż popiszesz się jakąś swoją sztuczką? Woda,
ziemia, wiatr, ogień? – powiedziała wadera.
Nie odezwałam się, nie poruszyłam.
-Naprawdę? – smolista poczęła się śmiać – pomimo braku mocy i
licznych ran chodzisz sama po terenach, gdzie mieszka wilczy kruk władający
potężnym ogniem? Toż to czysta głupota!
-Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że mieszka tu takie
ptaszysko jak ty. Nie boję się, może i nie władam żywiołami, ale poradzę sobie
z każdym, kto stanie mi na drodze – warknęłam.
-W takim razie czemu nie atakujesz? – spytała kpiąco.
Znów zapadła cisza. Wilczyca, ku memu zdziwieniu, usiadła
jak gdyby nigdy nic.
- Czy mi się wydaje, czy ty nie wierzysz, że mogę cię
zaatakować? – spytałam.
-Nie chodzi o to, że nie wierzę. Chodzi o to, że nie chcę
walczyć – powiedziała, a ja zdziwiłam się jeszcze bardziej - Tak naprawdę mogę
ci złożyć propozycję.
Miałam mieszane uczucia. Jeszcze przed chwilą byłam niemal
pewna, że rozpocznie się bój, a teraz…
-Jaką propozycję? – spytałam po chwili wahania.
-Jestem Venus, Alpha watahy Stipant Veritatis. Mogę
zaproponować ci dołączenie do niej.
-A czemu? Dosłownie przed chwilą chciałaś walczyć!
-I odkryłam przy tym twoją cechę, odwagę. Cenie ją sobie,
dlatego miło by mi było, gdyby w mojej watasze zagrzała sobie miejsce wilczyca
o takiej cesze.
Miałam tu niemały problem z odróżnieniem, czy jest to
pułapka, czy rzeczywiście zwykła propozycja dołączenia. Myśląc o tym,
spojrzałam na moje pokaleczone łapy. W sumie wielkiego wyboru nie miałam.
-Zgoda.
_____________________________________________________
No, więc to jest mój pierwszy post ^^ Za ewentualne błędy przepraszam, ale zazwyczaj zapisuję notkę i sprawdzam na drugi dzień, bowiem wtedy widać najwięcej naszych błędów, ale chciałam jak najszybciej dodać pierwszy post :) I mam do was maleńką
prośbę – jeśli kiedykolwiek napisałabym coś o waszych bohaterach, co jest
niezgodne z ich charakterem, proszę mnie o tym niezwłocznie poinformować, a ja
to poprawię. Dziękuję za uwagę :P
Notka bardzo fajna. :) Żadnych takich błędów nie ma, ale znalazłam jeden drobniutki: "mi się wydaje" misie to żelki! XD Sorki, u nas w szkole takie coś króluje przez pana od polaka. I wtedy jak ktoś powie ten zwrot, to od razu pan poprawia i mówi synonimy: sądzę, uważam itg. (To tak samo jak nie mówi się "co tam pisze", tylko "jest napisane") To tylko tyle. Głupa ja, zrobiłam z igły widły XD. Ale nie przejmuj się. Przepraszam znów za te widły. Też popełniam wiele błędów (jak już zauważyłaś w notce i pewnie w komentarzu typu powtarzające się wyrazy etc. ),ale nikt nie jest idealny, co nie? Na tym skończę i jeszcze raz mówię: świetne opowiadanie! I tak bym lepszego nie napisała. :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nawet nie wiedziałam, że ten zwrot jest błędem xD Bardzo ci dziękuję, Terro, bo teraz o tym wiem :) Pewnie o tym zapomnę i dalej będę popełniać ten błąd, ale... mniejsza xD Ja bardzo lubię, gdy ktoś wyłapuje moje błędy, bo potem popełniam ich coraz mniej. Sama również staram się je wymieniać za pomocą konstrukcyjnej krytyki :) Tak jak mówiłaś, nikt nie jest idealny, jak to się mówi "Jeszcze się taki nie narodził, co wszystkim by dogodził", ale to nie zmienia faktu, że można być coraz lepszym, a ja staram się przez takie wyłapywanie błędów pomagać w tym :) Tak więc jeszcze raz bardzo ci dziękuję :D
Usuńmy możemy tak mówić: ,,Wydaje mi się..."
UsuńProszę. Tak jakoś mi raźniej (tzn. cieszę się, że źle nie zrozumiałaś krytyki). A jakby co to będę pisać "misie to żelki!". U mnie też się zdarza powtarzać ten błąd. Ale jak już mówiłyśmy błędy były, są i będą. Należy się na nich uczyć, bo na tym polegają. :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że zegar na blogspocie jest źle ustawiony zegar: w komentarzach jest napisana godz. 15 z minutami, a naprawdę jest po 23 XD. Ale jak już słyszałam serwis zawiera błędy, ale nie tak duże (w porównaniu np. do onetu). :)
Tak, zauważyłam to już kilka dni temu :D Patrząc na to, pierwszą moją myślą było "Wait what?", a później przeszłam już do czytania :D
UsuńDziękuję, że będziesz mnie poprawiać :) Zależy mi na tym :)
Podoba mi się to, jak mnie opisałaś. Na prawdę bardzo fajnie, ogółem cała notatka bardzo przypadła mi do gustu. Mnie osobiście błędy nie przeszkadzają, bo ja czytam... automatycznie. Rzadko mi się zdarza dostrzec brak przecinka, literówkę, powtórzenie itp, więc nie ma problemu :>
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się odpowiednio trafić w twój charakter :) Przywiązuję do tego dużą wagę, zawsze przed napisaniem czegoś o kimś czytam jego kartę postaci, aż do czasu, gdy nie znam jej praktycznie na pamięć.
Usuń